Nie mam budżetu szkoleniowego, żeby się rozwijać

W przypływie szczerości słyszę czasem tekst z tytułu wpisu. „Moja firma ma obcięte budżety szkoleniowe, COVID, kryzys, moja firma tak ma, nie dostałem się na to co chciałem, pojechał kolega, takie mamy zasady w firmie, nie mam budżetu szkoleniu, żeby wziąć udział w jakimś fajnym szkoleniu z sygnatariuszem Manifestu Agile” (… więc w tym roku nie będę się rozwijać – dopisek mój). Brawo! :/

Jest szereg rzeczy, które można robić by dostać zastrzyk nowej inspiracji albo technik, które nas rozwijają i kompletnie nie potrzeba budżetu szkoleniowego rozumianego jako pieniądze, wyasygnowane przez firmę do tego, żebyśmy się szkolili. Wręcz mam przeczucie, że wysokość budżetu szkoleniowego przypadającego na daną osobę jest prostopadły do tego, czy i jak się ona rozwija. Możemy mieć bardzo duże budżety szkoleniowe i je wykorzystywać bezsensownie, i tym samym stać w miejscu rozwojowo, bo w ogóle nie korzystamy z tej możliwości, którą nam te budżety zapewniają. A możemy prawie w ogóle nie mieć oficjalnego budżetu firmowego na szkolenia (albo mieć go zerowy) i być w ciągłym trybie rozwojowym. 

Co można zrobić, żeby się rozwijać przy minimalnym budżecie?

Czytaj dalej „Nie mam budżetu szkoleniowego, żeby się rozwijać”

Na ile możliwe jest przebranżowienie się na Scrum Mastera, gdy przychodzi się spoza IT?

Słuchaczka podcastu Porządny Agile zadała mi takie pytanie mailowo:

na ile możliwe jest przebranżowienie się na Scrum Mastera, gdy kończyło się zupełnie inne studia niż IT? Na ile oceniam prawdopodobieństwo powodzenia?

Podzieliłem się odpowiedzią publicznie po lekkim zanonimizowaniu na Linkedinie. Ale warto to też wrzucić jako rodzaj archiwum na tego bloga, bo pewnie łatwiej linkować do czegoś trwałego na mojej stronie.

Przebranżowienie się jest możliwe, mamy z Jackiem przez lata szereg przykładów na to i nie ma zależności wynikających stricte z wykształcenia. Sukces w wejściu w taką rolę jak Scrum Master raczej wynika z naturalnych predyspozycji – umiejętności przywódczych, szeroko rozumianych umiejętności komunikacyjnych i pewnie też dużego zacięcia do samorozwoju. Jako naturalny analityk muszę powiedzieć „nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo” – niestety nie znam liczebności puli osób, które decydują się spróbować, więc to, że znam kilkadziesiąt osób po przebranżowieniu się*, nie pozwala mi ocenić czy stanowią oni 0,1%, 1% czy 10%.

Czytaj dalej „Na ile możliwe jest przebranżowienie się na Scrum Mastera, gdy przychodzi się spoza IT?”

Jak wyglądają „Prawdziwe Przypadki Scrumowe”?

Rzadko widzę na rynku warsztaty oparte o case studies, a prywatnie uwielbiam brać w nich udział jako uczestnik. Od 2019 roku prowadzę taką właśnie formułę pod nazwą „Prawdziwe Przypadki Scrumowe” a w w maju’22 odbędzie się ich kolejna edycja.

W przypadku takiego szkolenia trochę trudniej opowiedzieć jakie konkretne rzeczy wyniesie dany uczestnik, bo nie ma predefiniowanej agendy z perspektywy konkretnych technik czy modeli. Zamiast tego wprowadzam uczestników w świat realnych historii zespołów scrumowych i na tej bazie dyskutujemy o możliwościach oraz dzielimy się praktykami. W tym wpisie opowiem, w jakim schemacie pracujemy na szkoleniu.

Czytaj dalej „Jak wyglądają „Prawdziwe Przypadki Scrumowe”?”

Praca operacyjna SMa mnie przeraża

Są takie momenty, gdy snuję plany alternatywne na temat tego, by powrócić na jakiś czas do roli Scrum Mastera. Pełnić tę rolę z całym bagażem doświadczenia jakie mam, ale odświeżyć sobie bezpośrednią praktykę, wrócić do osobistego ubrudzenia sobie rąk codziennością roli lidera służebnego dla danego zespołu scrumowego. Rzadko o tym wspominam, ale jednak mam pewien niedosyt przeżyć jako Scrum Master – byłem nim dawno temu, a sposób wypełnienia tej roli z perspektywy czasu woła o pomstę do nieba (choć to pewnie naturalne, że jako początkujący popełniałem kardynalne błędy, któż nie popełniał?). Często zespoły, z którymi pracuję jako Agile Coach wpadają na podobny pomysł, by zatrudnić mnie jako SMa (np. bym przeszedł z nimi przez serię spotkań czy cały sprint jako wzorcowy SM). To jest całkiem dla mnie satysfakcjonujące i podchodzę do takich prób z pokorą, ale jednocześnie często w takim momencie, przypominam sobie, jak bardzo praca Scrum Mastera jest ciężka, a przynajmniej dla mnie – zwłaszcza w tym wszystkim, co SM robi poza spotkaniami.

Czytaj dalej „Praca operacyjna SMa mnie przeraża”

Warsztat w Toruniu – Trudne przypadki zespołów scrumowych

Zapraszam na warsztat, jaki poprowadzę na społeczności zwinnej „Agile 4U” w Toruniu 25 lipca o 18:00. Chcę przetestować formułę, która od dłuższego czasu chodzi mi po głowie*, czyli warsztat oparty o case studies z prawdziwych zespołów scrumowych. Życie jest zawsze bogatsze niż teoria ze szkolenia czy książki i chcę zaprosić uczestników do poznania konkretnych wybranych przeze mnie historii. Przerobimy je razem w grupach (zazwyczaj pytaniem będzie „co zrobił(a)byś w takiej sytuacji”) i potem podzielimy się pomysłami rozwiązania. W ciemno zakładam, że oczywiście będzie mnóstwo różnych propozycji, co może być bardzo ciekawą inspiracją nawet dla kogoś, kto już ma trochę doświadczenia.

Czytaj dalej „Warsztat w Toruniu – Trudne przypadki zespołów scrumowych”

O wychowywaniu juniorów

Cechą dobrych klubów piłkarskich jest posiadanie dobrej akademii. Do pierwszej drużyny regularnie dołączają młodzi wychowankowie, przygotowywani do gry od najmłodszych lat pod okiem doświadczonych trenerów. Ich rozwój był prowadzony zgodnie z wizją pierwszej drużyny, a młodzi zawodnicy chętnie poświęcają mnóstwo czasu i energii by się rozwinąć i jak się im uda – wyjść w pierwszym składzie za kilka lat. Zazwyczaj są znacznie bardziej lojalni i zaangażowani niż zawodnicy z doświadczeniem zatrudnieni z innych klubów, a w szczególności czują atmosferę klubu i rozumieją na czym polega jego unikatowość, jakie rzeczy są ważne dla kibiców i dlaczego trzeba się starać. Jak to się ma do agile?

Czytaj dalej „O wychowywaniu juniorów”

Czy zatrudniłbyś swojego Scrum Mastera jako menedżera zespołu?

Taka prowokacja dla każdego zarządzającego ponad zespołami (a może nawet i dla samych zespołów czy ekip scrummasterskich):

  • Czy gdyby istniała możliwość awansu wewnętrznego danego Scrum Mastera na pierwszy poziom menedżerski (nieistotne czy tego czy innego zespołu) to czy brzmiałoby Ci to jak dobry pomysł?

Dlaczego tak? Jakie cechy ma dany Scrum Master, które czyniłyby z niego dobrego lidera? Gorzej jeśli na Twoje pytanie odpowiedź jest absolutnie nie – dlaczego Twój scrum master nie byłby dobrym liderem?

Czytaj dalej „Czy zatrudniłbyś swojego Scrum Mastera jako menedżera zespołu?”

Czy Scrum Master / Agile Coach musi się tłumaczyć z tego, co robi?

Tak, Scrum Master (a dotyczy to praktycznie w tym samym stopniu Agile Coacha) musi się tłumaczyć przed całym zespołem i firmą z tego co robi – w tym sensie, że musi wytłumaczyć pozostałym członkom zespołu swoją rolę, swoje zadania, swój dzień pracy. Zwłaszcza, jeśli zespół czy firma są nowi w temacie albo nieprzekonani – wtedy nieznajomość roli SMa prowadzi do uproszczenia „nic nie robi, jest niepotrzebny”. I nie ma co jako Scrum Master brać do siebie tego, że zespół będzie sceptyczny do naszej roli albo nisko oceniał pracę takiego SMa (zwłaszcza tą niewidoczną) – jak nie rozumieją to trzeba wytłumaczyć, a jak nie widzą efektów pracy, może trzeba unaocznić.

Czytaj dalej „Czy Scrum Master / Agile Coach musi się tłumaczyć z tego, co robi?”