Słuchaczka podcastu Porządny Agile zadała mi takie pytanie mailowo:
na ile możliwe jest przebranżowienie się na Scrum Mastera, gdy kończyło się zupełnie inne studia niż IT? Na ile oceniam prawdopodobieństwo powodzenia?
Podzieliłem się odpowiedzią publicznie po lekkim zanonimizowaniu na Linkedinie. Ale warto to też wrzucić jako rodzaj archiwum na tego bloga, bo pewnie łatwiej linkować do czegoś trwałego na mojej stronie.
Przebranżowienie się jest możliwe, mamy z Jackiem przez lata szereg przykładów na to i nie ma zależności wynikających stricte z wykształcenia. Sukces w wejściu w taką rolę jak Scrum Master raczej wynika z naturalnych predyspozycji – umiejętności przywódczych, szeroko rozumianych umiejętności komunikacyjnych i pewnie też dużego zacięcia do samorozwoju. Jako naturalny analityk muszę powiedzieć „nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo” – niestety nie znam liczebności puli osób, które decydują się spróbować, więc to, że znam kilkadziesiąt osób po przebranżowieniu się*, nie pozwala mi ocenić czy stanowią oni 0,1%, 1% czy 10%.
O tym jak zostać SM mówimy w 30 odcinku podcastu. W skrócie do dobrego wejścia w rolę SM trzeba dużo nauki, ale też budowanie kontaktów w społeczności (dla wymiany przemyśleń i żeby zbudować sobie swoją sieć, która może pomóc w „załapaniu się” do pierwszej firmy). I potrzebujesz mnóstwo cierpliwości – niektórym osobom w twojej sytuacji znalezienie pierwszej pracy zajmuje nawet rok, ponieważ mało firm zatrudnia SMów zupełnie bez doświadczenia i spoza branży.
Jeśli jednak chcesz próbować, moim zdaniem najważniejsze pytanie jest takie:
Dlaczego chcesz być SM?
Na ile to, co jest twoim dotychczasowym doświadczeniem zawodowym i życiowym, pasuje do (Twojego zrozumienia) tej roli?
Po pierwsze, realne zrozumienie tego jest paliwem Twojej motywacji. Przebranżowienie się to wiele miesięcy starań, spore wydatki (finansowe i czasowe) na edukację i prawdopodobnie co najmniej kilka rozczarowań w związku z nieudanymi rekrutacjami.
Po drugie, to, z czego wynika Twoja chęć, może być najważniejszym wyróżnikiem w twoim procesie poszukiwań. Osób takich jak Ty są setki, więc do tych niewielu miejsc, gdzie są otwarci na zatrudnianie początkujących, trafią tylko osoby, które się wybijają – swoim CV, historią, zbieżnością między tym, co jest potrzebne na danym stanowisku a unikalną kompetencją danej osoby.
Piszę o motywacji, bo niestety dużo złego dla całej koncepcji wejścia w rolę SMa spoza branży zrobiły reklamy na FB „zarabiaj 10k dzięki mojemu mentoringowi za 5k” albo „jesteś mamą? świetnie, nadajesz się na Scrum Masterkę, wystarczy kupić ode mnie kurs”. Dużo zatrudniających ma teraz bardzo złe zdanie o absolwentach tych przedsięwzięć biznesowych.
Ciekawe komentarze rozszerzające moje myśli są też pod moim wpisem na Linkedin -> Link do posta