Od momentu wyjścia „na swoje” minął kwartał, postanowiłem powtórzyć wpis jak w miesiąc po wyjściu, tym razem już z trochę dłuższej perspektywy.
Za młody na Heroda
Z zasady podchodzę bardzo krytycznie do tego co robię. Wielokrotnie jestem ofiarą swojego własnego impostor syndrome – łatwo przychodzi mi myślenie, że wiele rzeczy które zrobiłem to tylko efekt przypadku, braku zorientowania się nad tematem mojej niekompetencji przez kogoś wokół mnie, że jest trwały kłopot z moimi kwalifikacjami.
Warsztat w Toruniu – Trudne przypadki zespołów scrumowych
Zapraszam na warsztat, jaki poprowadzę na społeczności zwinnej „Agile 4U” w Toruniu 25 lipca o 18:00. Chcę przetestować formułę, która od dłuższego czasu chodzi mi po głowie*, czyli warsztat oparty o case studies z prawdziwych zespołów scrumowych. Życie jest zawsze bogatsze niż teoria ze szkolenia czy książki i chcę zaprosić uczestników do poznania konkretnych wybranych przeze mnie historii. Przerobimy je razem w grupach (zazwyczaj pytaniem będzie „co zrobił(a)byś w takiej sytuacji”) i potem podzielimy się pomysłami rozwiązania. W ciemno zakładam, że oczywiście będzie mnóstwo różnych propozycji, co może być bardzo ciekawą inspiracją nawet dla kogoś, kto już ma trochę doświadczenia.
Czytaj dalej „Warsztat w Toruniu – Trudne przypadki zespołów scrumowych”
Dwa ważne pytania o prawdę
W dwóch książkach, które niedawno czytałem, wpadłem na dwa podobne do siebie, mocne pytania o prawdę. Chcę się nimi podzielić jako inspiracja – do rozważenia osobistego i wykorzystania w pracy z zespołami czy klientami.
Czytaj dalej „Dwa ważne pytania o prawdę”
Jak zrobić dobre zgłoszenie w procesie call for papers?
Jeśli chcemy wystąpić na konferencji i nie zostaliśmy osobiście zaproszeni przez organizatora albo Radę Programową, żeby dostać się do grona prelegentów, musimy przejść z sukcesem przez proces „call for papers”. W tym wpisie chciałbym przekazać garść porad, które mogą pomóc zrobić lepsze zgłoszenie i zwiększyć szanse na bycie zatwierdzonym.
Czytaj dalej „Jak zrobić dobre zgłoszenie w procesie call for papers?”
Na pewno popełnisz błędy
Gdy rozmawiam z osobami szykującymi transformację zwinną albo jej jakiś kolejny etap, często natrafiam na pytanie „jak wybraliście Product Ownerów”, „jak wybraliście Scrum Masterów” i „jak podzieliliście zespoły”. Chętnie wskakuję w przytaczanie różnych przypadków z doświadczenia i często mam doszczegółowienie pytania – „ale jak dobrze to zrobiliście?”. W domyśle widzę tu pytanie (i po zgłębieniu jest to faktycznie właśnie to) o to, jak uniknąć niepowodzenia, jak się zabezpieczyć przed złymi decyzjami i mieć gwarancję dobrego wyboru czy podziału. Szokuję swoich rozmówców hasłami w styl „nie da się, nie można tego zrobić bezbłędnie”. Uważam na bazie doświadczenia, że takie rzeczy jak wybór początkujących osób na jakieś zupełnie nowe stanowisko w firmie, czy podział wszystkich zespołów według nowego schematu w dużej organizacji ma gwarancję błędów. Będą zmiany w roli PO, SMa i będą korekty sposobu podziału. Niepokojące dla mnie byłoby to, gdyby się okazało, że po kilku kwartałach pracy żadne z tych zjawisk nie nastąpiło – albo mamy do czynienia z nieprawdopodobnym fartem, albo nie następuje usprawnianie pracy na bazie cyklicznych retrospektyw i przeglądów sprintów.
Co mi daje dzielenie się wiedzą?
Na Agile Open Space w Poznaniu (w poprzedni poniedziałek), po zakończonym wydarzeniu grupka osób została, by chwilę porozmawiać o możliwych usprawnieniach wydarzenia. Michał, jeden z uczestników, zadał uczestnikom tej rozmowy ważne pytanie „co im daje bycie ‘dawcą’ na takim wydarzeniu” (na zasadzie „rozumiem, że korzyści czerpią Ci, którzy przychodzą się czegoś dowiedzieć, brać wiedzę, ale po co przychodzi ktoś, kto już raczej nie dowie się niczego nowego?”). Taka kwestia się powtarza i tym postem, publicznie powtarzając odpowiedź na to pytanie, chcę zainspirować osoby z większym doświadczeniem do udziału w tego typu wydarzeniach społecznościowych.
Jak agile coach wspiera zespoły zwinne?
We wpisie o tym co robię jako agile coach wewnątrz organizacji wspomniałem o tym, że wspieram zespoły. Teraz chciałbym jeszcze bardziej szczegółowo opisać co to dokładnie znaczy. Trzymając się nadal bardziej ogólnej perspektywy – wsparcie zespołów polega głównie na tym, żeby pomagać zespołom startującym z wykorzystaniem danej metody, którą ten zespół wykorzystuje (startowaliśmy zazwyczaj od Scruma, ale w paru zespołach stosowany był też Kanban).
Czytaj dalej „Jak agile coach wspiera zespoły zwinne?”Jak bardzo bym nie próbował, wychodzi mi czołg
Jest taki stary żart z czasów Polski Ludowej o gościu, który wynosił z fabryki rowerów części, żeby sobie złożyć jeden samodzielnie, ale co coś złożył, to mu wychodził czołg. Przypomniał mi się on ponownie przy okazji pracy nad transformacją zwinną (i to nie w sektorze zbrojeniowym). Jak bardzo bym się nie starał „wdrażać” Scruma w zespołach, wychodzi mi, że w efekcie pracuję nad tematami takimi jak na przykład:
- strategii firmy, skutków jej braku lub braku jej stosowania na poziomie produktu
- wizji produktowej, jej braku lub niejasności czy nieaktualności w stosunku do tego, co jest w Backlogach
- strategii IT – niejasności co do roli IT w firmie, kierunku, w jakim IT się zmienia, partnerstwa biznesowego z IT w kreowania rozwiązań cyfrowych
- kultury zarządzania i kultury organizacji – styl przewodzenia i sposób zorganizowania pracy niedopasowany do wymogów obecnych pracowników, rynku pracy, złożonych problemów, jakie stoją przed większością firm
- ciągłym udoskonalaniem się firmy – status quo jest zabetonowane, zmiany są rzadkie i bolesne, nie zagląda się w źródłowe przyczyny problemów
W tym co napisał PiMa o wystąpieniach jest sporo racji
Wczoraj wpadłem na świeżutki wpis Piotrka Maksimczyka, w którym wyjaśnia, dlaczego preferuje pisanie zamiast wystąpień publicznych – na Linkedin Pulse.
Jest w nim dużo otwartości i lubię analityczne podejście Pimy. Jest też sporo konkretów, które zachęcają mnie do komentarza, w postaci tego wpisu.
Czytaj dalej „W tym co napisał PiMa o wystąpieniach jest sporo racji”