Wyobraźcie sobie spotkanie społecznościowe, na które przychodzi duża ilość osób i w zamierzeniu ma dochodzić do dyskusji, wymiany doświadczeń, wzajemnego dzielenia się inspiracjami. Świetnie trafiła do mnie teoria, którą przyniósł mi Adam Kwiecień z pewnego wydarzenia – na czymś takim są 2 rodzaje ludzi: Ci którzy są skupieni na tym, żeby posłuchać i tacy którzy są skupieni na tym, żeby mówić. Gdy przegadywaliśmy sobie to, dookreśliliśmy jeszcze trzecią grupę: Ci, którzy mówią po to, by po wszystkim sprzedać Ci swoją usługę („… a tak w ogóle to jestem coachem, oto moja wizytówka”). Spotkanie tego typu wyjdzie tylko wtedy, gdy znaczna przewaga obecnych zainteresowana jest przede wszystkim słuchaniem i będzie totalną klapą, jeśli pojawi się choć mała część tych drugich i trzecich, których słuchanie nie interesuje, za to czekają tylko na to, by dołożyć coś do dyskusji.
Nie przejmuj się za zespół za bardzo
W ramach toczących się transformacji, przy pracy z poszczególnymi zespołami czy częściami firmy Agile Coach ma duże ryzyko wpadnięcia w bardzo łatwą pułapkę pomagania swoim podopiecznym, wyręczania ich z pewnych działań. Mówię ogólnie, ale sam też mam to zjawisko, widzę je u osób, z którymi współpracuję czy rozmawiam. Na przykład mam na myśli moment, w którym widzę, że zespół nie dogaduje się z jakimś wysoko postawionym interesariuszem. Zespół i efekty jego pracy ewidentnie cierpią, na osąd coacha jest to aktualnie największy problem, jaki blokuje zespół i wpływa na szereg kolejnych negatywnych zjawisk. Widząc taką sytuację mam dylemat – pomóc osobiście (porozmawiać z interesariuszem, zrobić jakiś warsztat albo szybkie ćwiczenie) czy znaleźć jakieś inne rozwiązanie, takie które przenosi odpowiedzialność za sytuację na zespół, SMa, PO, może czasem menedżera zespołu. Czytaj dalej „Nie przejmuj się za zespół za bardzo”
Dlaczego Scrum Master nie powinien być pośrednikiem
W czasie ostatniego spotkania na Zwinnej Łodzi, na której prezentowałem swoją opowieść o ścieżce kariery agilowej, dostałem bardzo dobre pytanie: „a tak w zasadzie, to co jest złego w tym, że Scrum Master bywa pośrednikiem między firmą a zespołem” . Chodziło o mój przykład życia, gdy odradzam z własnego doświadczenia by SM brał na siebie odpowiedzialność za na przykład raportowanie statusu projektu, koordynowanie prac pomiędzy zespołami czy przynoszenie do zespołu jakichś nowych wytycznych z organizacji i wdrażanie ich.
Pytanie jest o tyle dobre, że sięgało do istoty problemu, obaj z pytającym zgodziliśmy się, że samo stwierdzenie „Scrum Guide tak każe” nie jest dla nas wystarczające.
Czytaj dalej „Dlaczego Scrum Master nie powinien być pośrednikiem”Wicedyrektor do spraw – rozwiewanie mitów
Jestem pytany o swoje stanowisko, niektórym ono imponuje, brzmi szczególnie dobrze – ten wpis będzie trochę rozwiewał nadzieje społeczne 😉 Stanowisko jakim się posługiwałem do tej pory – czyli wicedyrektor ds. optymalizacji procesów IT – brzmi godnie, natomiast chciałem trochę opowiedzieć co to dokładnie jest i dlaczego tak a nie inaczej zostało skonstruowane.
Jak pisałem ogłoszenie rekrutacyjne na agile coacha?
Jeszcze jeden epizod z mojej roli menedżerskiej to prowadzenie rekrutacji. Po tym jak dołączyłem do mBanku, wyobrażałem sobie, że do mojego zespołu zaproszę kilka znanych mi wcześniej osób. Niestety żadna z nich nie zdecydowała się ostatecznie na ten krok, więc spotkałem jeszcze jeden z przypadków wyjścia poza strefę komfortu w ramach pracy w mBanku – zbudowanie zespołu Agile Coachów z zupełnie nieznanych mi osób.
Łamiąc zasadę chronologii w opisywaniu wydarzeń, opowiem jak udało się dołączyć do ekipy ostatnią z osób.
Czytaj dalej „Jak pisałem ogłoszenie rekrutacyjne na agile coacha?”
Czym się zajmuje wewnętrzny agile coach?
Od czasu do czasu dostaję takie pytanie – czym się zajmuję jako Agile Coach w mBanku? Ostatnie tego typu pytanie zdopingowało mnie, żeby wreszcie wystartować tego bloga, więc traktuję tę kwestię poważnie.
W dużym skrócie – zajmuję się wprowadzaniem agile’a. W szczegółach zajmuję się kilkoma aspektami: