Czasem poważnie zastanawiam się po co mi Twitter, ale w trakcie wakacji trafiła się fajna wyliczanka, zapoczątkowana przez Jacka Wieczorka
1. Rób analizę poza zespołem 2. Klep kod na tej podstawie 3. Wypchnij do działu QA 4. Zielono, wdrażamy 5. Uuu coś nie halo 6. Brak profitu
— Jacek Wieczorek (@jacekwieczorek) 11 lipca 2017
Podłączyłem się, robiąc niejawne nawiązanie do pewnego var_dumpa (KMWTW)
7. Napieraj na szybki bugfix 8. Zreleasuj go bez testów bo trzeba szybko a automatów nie było czasu robić 9. Uuu jeszcze bardziej nie halo
— Kuba Szczepanik (@Kuba_Szc) 12 lipca 2017
Klimat załapało kilka kolejnych osób ze społeczności zwinnej aktywnych na Twitterze.
To pozwolę się dołączyć.. 10. następnym razem zrobimy tak samo, ale jesteśmy spokojni, bo spodziewamy się innego rezultatu 😀
— Dexter / Orszewski (@orszewski) 12 lipca 2017
11. Gdyby kompetentny architekt rozdzielał prace i rozliczał developerów to by dowozili szybciej i bez takich błędów
— Krystian Kaczor (@krystian_kaczor) 12 lipca 2017
Ale tylko taki wiecie, kompetentny ten architekt.
— Piotr Kuczyński (@innomadaPK) 12 lipca 2017
Wtedy to i w piątki te rilisy by były 😂
— Dexter / Orszewski (@orszewski) 12 lipca 2017
DevOps jest od release. Z resztą i tak wydamy dopiero jak wszystko będzie odebrane na UATach.
— Krystian Kaczor (@krystian_kaczor) 12 lipca 2017
Spoko, i tak pociąg releasowy odjeżdża raz na kwartał. Albo pociśniecie development albo wchodzicie w Q4. A i taska na to w JIRA muszę mieć.
— Jacek Wieczorek (@jacekwieczorek) 12 lipca 2017
Jak chcecie to eskalujcie. Wielu już próbowało – bez sukcesu. Ale może Wam się uda.
— Michał Durski (@DurskiM) 13 lipca 2017
ile potrzeba wam nadgodzin aby dowieźć?
— Mariusz Opaliński (@mar_opalinski) 13 lipca 2017
12. Ewidentnie mamy problem z zarządzaniem. Zatrudnijmy więcej managerów.
— Wiktor Żołnowski (@streser) 14 lipca 2017
Manager z dużej korporacji. Tam mają wygrzane standardy.
— Krystian Kaczor (@krystian_kaczor) 14 lipca 2017
Także tego… Nadal nie wiem do czego tak naprawdę służy Twitter, ale czasem można sobie poironizować w gronie, które kuma klimat.