Dwa ważne pytania o prawdę

W dwóch książkach, które niedawno czytałem, wpadłem na dwa podobne do siebie, mocne pytania o prawdę. Chcę się nimi podzielić jako inspiracja – do rozważenia osobistego i wykorzystania w pracy z zespołami czy klientami.
Pierwsze pytanie wyciągnąłem z „The Undoing Project” Michaela Lewisa, książki, która przytacza historię relacji pomiędzy Danielem Kahnemanem a Amosem Tverskim. Autor tej specyficznej biografii przywołuje długie dyskusje pomiędzy tymi naukowcami, w których Kahnemanowi przypisuje bardzo fajny trik myślowy. W ramach sporu intelektualnego nie zadawał sobie pytania „Czy to, co mówi druga strona rozmowy, jest prawdą”, ale odwracał je na „Co w tym, co mówi druga strona, może być prawdą”. Często jestem świadkiem (i często również uczestnikiem) rozmów, w których spór toczy się niepotrzebnie o detale i zaognia się, blokując przy okazji wzajemną perspektywę na to, by osiągnąć porozumienie. Jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku problemów złożonych, w których a priori trudno ustalić obiektywną prawdę, a brak współpracy w zdefiniowaniu problemu i otwartość na to, że efekt współpracy kilku różnych perspektyw da lepsze efekty, jest niebezpieczny – może doprowadzić do jałowości rozwiązania. Zgódźmy się na to, co nas łączy, zanim zaczniemy się spierać o różnice. Co jest prawdą w perspektywie drugiej strony przypomina mi inne mocne pytanie, które czasem stosuję w czasie trudnych dyskusji: „Co Ci się podoba w innych zaproponowanych rozwiązaniach?”.

Drugie podobnego typu pytanie o prawdę to jedna z rad, którą udziela Ray Dalio w książce „Principles”. Ray przytacza szereg przypadków ze swojej kariery zawodowej, w których katastrofalnie się mylił (doprowadzając do utraty twarzy eksperta i praktycznej plajty swojej firmy). Dokonał wtedy ważnej autorefleksji i zamiast zadawać sobie pytanie „Co jest prawdą” zaczął zgłębiać „Skąd wiem, że coś jest prawdą”. Takie pośrednie pytanie jest o wiele lepszym wyzwaniem dla samego siebie, sprawdzającym to, czy jakąś decyzję (albo opinię) bazujesz na intuicji, skrótach myślowych czy niepełnych informacjach. Prowadzi do sprawdzania faktów, budowania modeli, odkrywania luk w założeniach, które z racji ułomności naszego sposobu myślenia mogą prowadzić do przedwczesnych wniosków a potem na zasadzie „confirmation bias” wybiórczego traktowania rzeczywistości i utwierdzania się o dobrej pierwszej decyzji.

Z obu tych pytań zacząłem korzystać – na samym sobie i przy współpracy zawodowej. Czy znacie jeszcze jakieś mocne pytania podobnego typu, jak opisane wyżej i chcecie się nimi podzielić w komentarzu?

5 odpowiedzi na “Dwa ważne pytania o prawdę”

  1. Będąc z kimś w sporze, który dotyczy niebanalnej i złożonej kwestii, warto zapytać siebie „jak bym wytłumaczył komuś trzeciemu argumenty mojego przeciwnika”.

    Mi kilka razy pomogło.

  2. „Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą”. Marek Aureliusz

    Z mojego doświadczenia, w każdej rozmowie ważne są 3 elementy:
    a) odpowiedzieć sobie na pytanie: czy rozmowa jest dyskusją (której celem jest aby jedna strona przekonała drugą) czy dialogiem (której celem jest wymiana opinii i doświadczeń) – ustalenie celu na początku często zmniejsza poziom (złych) emocji
    b) oddzielanie języka faktów (zdarzyło się to i to, stan jest taki i taki) od opinii (to jest dobre, tamto jest gorsze, to działa, tamto się nie sprawdziło)
    c) zrozumienie, że prawda jest względna (trudne, a w świecie inżynierów wręcz obrazoburcze), a większość naszych komunikatów to są oceny, opinie, wrażenia, innymi słowy – hipotezy.
    Dlatego dla mnie najważniejsze pytanie jest zawsze o motywację: „Dlaczego ktoś uważa to i to? Z czego to wynika? Jak doszedł do takiego poglądu? Czy zgadza się, że tu się kończy [fakt], a tu zaczyna [hipoteza]” Nasze poglądy/decyzje są najczęściej wynikiem jakiejś drogi. W trakcie tej drogi filtrujemy informacje i jedne odrzucamy (jako nieistotne), a inne wręcz przeciwnie – uznajemy za ważne i decydujące. Stąd atakowanie wyrobionego poglądu spotyka się z reakcją obronną. Kiedy jednak skłaniamy drugą stronę do refleksji i wytłumaczenia nam jak wyglądał jej „proces decyzyjny” i wnioskowania, wtedy zaczyna się magia, z której obie strony mogą coś wynieść.

    Ot, jak zwykle okazuje się, że kluczowa jest retrospektywa. Także retrospektywa tego, w jaki sposób doszliśmy do takiego czy innego wniosku.

  3. Dorzucam jeszcze jedno ważne pytanie. Polega mi przy podejmowaniu decyzji „Co najgorszego może się wydarzyć?” Często odblokowuje i pokazuje, że konsekwencje ewentualnego błędu są małe i zwykle odwracalne. Przerywa paraliż analizy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.